Jednym z pierwszych przypadków występowania
nazwy Kadyny w piśmiennictwie jest jedno z nadań krzyżackich z 1255r., w którym
mistrz von Gruningen zapisał szpitalowi św. Ducha w Elblągu 40 łanów „terra
Kadinensi”. Prace archeologiczne dowodzą jednak obecności osadnictwa na tych
terenach już w l. 400-125 r. p.n.e., kiedy tereny Wysoczyzny Elbląskiej zajęte
były przez plemię Gepidów. Po ich emigracji ziemie te zostały ponownie
zasiedlone przez pruskie plemię Pogezan. Według legendy sama nazwa Kadyny
pochodzi od siostrzenicy księcia pruskiego Waidewurfa, o mieniu, Cadina, która
miała mieszkać tutaj ze swoim mężem.
W
drugim ćwierćwieczu XIII w. słabość własna Prusów i partykularna polityka
książąt polskich doprowadziły do opanowania tych ziem przez Zakon Krzyżacki. W
latach 1255-1280 w Kasynach miał swoją siedzibę zakonny urząd komory. Już na
początku XIV w. Kadyny były miejscem częstego pobytu i urzędowania komturów
elbląskich.
Zakon
Krzyżacki popadał w trudności finansowe po przegranej wojnie z Polską w 1410 r.
Z problemów tych wydobywało Krzyżaków lokalne rycerstwo, wśród nich Hans von
Baiaen- Jan Bażyński, postać, której działalność dyplomatyczna położyła się
silnym piętnem zarówno w dziejach Zakonu, jak i Polski. Pożytki udzielane
Zakonowi przez Bażyńskiego
Wypłacane
były pod zastaw majątków ziemskich, najprawdopodobniej również Kadyn. W ten
sposób w 1431 r. ziemie kadyńskie weszły we władanie rodu Bażyńskich. Majatek razem
z folwarkiem Ostrogóra oraz Pagórki, liczył ogółem 1160 ha. Na tle innych
majątków w Prusach przedstawiał się jako jeden z największych. Pojawiające się
u schyłkuXIV w. problemy finansowe wymierającego w lini męskiej rodu Bażyńskich
kilkukrotnie prowadziły do zastawienia Kadyn, jednak szczęśliwie udawało się je
wykupić. W latch 1608-1612 ostatecznie majątek wyszedł z pod władania rodu
Bażyńskich.
Majątek
przeszedł na zasadach dzierżawy w ręce wierzyciela, burgrabi królewieckiego
Jana Truchsessa von Wetzhausen. W posiadaniu tej rodziny był do roku 1656,
kiedy to poprzez małżeństwo Elżbiety Truchsess Kadyny stały się własnością Jana
Teodora von Schlieben, wojewody inflanckiego. Rozbudował on kadyńską rezydencję
oraz ufundował tzw. „Trzy Krzyże” na drodze do klasztoru. Po jego śmierci w
1695 roku dobra kadyńskie odziedziczył jego najstarszy syn Ernest, który
odsprzedał wieś Stanisławowi Samuelowi działyńskiemu, staroście kiszewskiemu. Kadyny
odziedziczył po nim Jan Ignacy Działyński, od którego młodszy syn Jana Teodora
Schliebena Jan Wilhelm Schlieben odkupił miejscowość. W 1786 roku wieś kupił pruski
generał hrabia Wilhelm von Schwerin. Następnie w 1799 roku Kadyny przeszły w
posiadanie ówczesnego kanoni kapituły warmińskiej Ignacy Stanisław Matthy, a
potem właścicielem stał się jego kuzyn, Ignacy Antoni. To on zlecił budowę
spichlerza i oficyny. Miejscowość była jeszcze kilkukrotnie sprzedawana. Od
1817 roku jej właścicielem był kupiec elbląski Daniel Birkner, który rozbudował
tutejszy folwark oraz postawił okazałą oranżerię. W 1827 jego syn Edward
Birkner przejął cały majątek, który w ciągu 40 lat rządów całkowicie zmienił
układ przestrzenny Kasyn. Z pomocą królewskiego architekta Hildebranda
przearanżował również francuska część ogrodu pałacowego. Po jego śmierci
posiadłość przejęli jego bracia Artur i Erach.
15 grudnia 1898 roku Artura Birkner za dożywotnią rentę zapisał
królowi Niemiec cesarzowi Wilhelmowi II Hohenzollern zadłużony kadyński majątek.
Rezydencja spodobała się cesarskiej parze, a dla Kadyn
rozpoczął się „złoty wiek”.
Cesarz nakazał przebudowę dotychczasowego, mocno zrujnowanego majątku i
budowę od podstaw nowej wsi w tzw. stylu zakonnym, według projektów architektów
berlińskich. I tak np., w latach 1902-1905 wybudowano tam szkołę, pocztę,
powstała słynna wytwórnia ceramiczna Koniglichen Majolika und Terrakota-
Werkstatten. Początkowo specjalizująca się w produkcji majoliki na potrzeby
pałacu i rozwoju Kadyn. Później produkowano w niej również ozdoby ceramiczne
m.in. ozdoby na Drodze Królewskiej w Gdańsku, a piękne kadyńskie wyroby
doceniano w kraju i za granicą. Po I wojnie światowej produkcja została
rozszerzona o ceramikę budowlaną i miała charakter komercyjny. Pokłady gliny, w
jakie obfitowały pobliskie tereny przyczyniły się także do powstania cegielni.
Pi abdykacji Wilhelm cegielnię i warsztaty malarzowi Wilhelmowi Dietrichowi.
Opracował on tkz.”Cadinen Typ”- charakteryzujący się naturalnym, bladoczerwonym
kolorem. W latacj 1918-26, by uratować zakłady od upadłości produkowano kopie
pieców gdańskich i elbląskich z XVIII wieku. W póżnych latach 30. naziści
narzucili zakładom produkcję propagandową.
Od zakończenia I wojny budynek pałacu nie był zamieszkały, do czasu
przybycia tutaj wnuka cesarza Ludwika Ferdynanda w 1940 r. Razem z rodziną
przebywa tutaj aż do sierpnia 1944 roku, kiedy z powodu zbliżającego się frontu
zmuszony został wysłać krewnych do posiadłości Hohenzollernów w Brandenburgii.
Będąc majorem służby technicznej Luftwaffe w Elblągu musiał pozostać możliwie
najdłużej. Dopiero 25 stycznia 1945 roku, tuż przed nadejściem Rosjan, Książe
Ludwik Ferdynand uciekł jedyną możliwą wtedy drogą- saniami przez zamarznięty
Zalew Wiślany.
Czasy świetności cesarskiego majątku minęły wraz z wyzwalaniem Prus
Wschodnich przez Armię Czerwoną. Jej wojska z nieznanych bliżej powodów
oszczędziły piękną rezydencję, w której po zakończeniu wojny w Kasynach
planowano utworzyć Powiatową Żeńską Szkołę Gospodarstwa Wiejskiego. Tuż po
wojnie produkcję wznowiły gorzelnia i cegielnia.
W wyniku starań kilku miłośników koni
- Witolda Podczaskiego, Stanisława Schucha i Adama Sosnowskiego – 1 stycznia
1951 roku rozpoczęła działalność Stadnina Koni kadyny. Do takiej decyzji z
pewnością skłaniały znakomite warunki gospodarcze Kadyn. Jeszcze przed Wojną
notowano tu ilość około 100 koni. Stadnina powstała na bazie 5 gospodarstw:
Kadyny – z siedzibą dyrekcji, Pagórki ( oddziałem Ostrogóra), Helenowo, Leszków
oraz Wołynia. Po kilku latach dwa ostatnie zostały przekazane do PGR-u.
założeniem było wyhodowanie wszechstronnego konia na potrzeby rolnictwa.
Wykupowano więc stosunkowo największe klacze wschodniopruskie oraz ze
zlikwidowanej stadniny w Dębnie- klacze hanowerskie. Wiele klaczy
wschodniopruskich przybyło do Kasyn ze Stadniny Koni Liski. Po 20 latach
realizacji założeń hodowlanych można było już mówić o koniach „typu
kadyńskiego”.
Pod koniec lat 50. zaczęła działać w Kadynach sekcja jeździecka. W
konkurencji skoków przez przeszkody barwy klubu reprezentowali m.in. Tomasz
Pacyński, Piotr Milbrant, Ewa Husarska, Mieczysław Podgórki, Tadeusz
Czerwieński. W konkursach zaprzęgowych kadyny reprezentował Tadeusz Głoskowski.
Wśród kadyńskich koni, które ze swoimi jeźdźcami i amazonkami odniosły
największe sukcesy, były m.in. w konkurencji ujeżdżania konie: Cirrus, Cyprys,
Pasaz, Fosgen, Szaman oraz Czcionka (dwukrotne mistrzostwo Polski pod Andrzejem
Sałackim; ta para zasłynęła również z ujeżdżeniowego występu bez ogłowia przed
królową Elżbietą II).
Wraz z odejściem 1998 r. dyrektora Andrzeja Orłosia sekcja została
przeniesiona do SK Rzeczna.
Przełom lat 80. i 90. to początek problemów finansowych Stadniny, które w
połączeniu z nieprawidłowym zarządzaniem doprowadziły do stopniowego jej
upadku. Wymiana klaczy matek pomiędzy stadninami w Kasynach i Rzecznej ( na
niekorzyść tej pierwszej), podziały majątku i wyprzedawanie koni z pewnością
nie przyczyniły się do jej rozwoju. Od 1986 r. majątek był pod zarządem
komisarycznym. Pewnym „zastrzykiem optymizmu” był konie lat 90., kiedy w życie
Stadniny Koni Kadyny zaangażował się biznesmen Roman Niemyjski. Z jego
inicjatywy przez kilka lat organizowano licznie odwiedzane przez zawodników
oraz publiczność zawody w skokach przez przeszkody, łącznie z międzynarodowymi
zawodami rangi CSI. Do roku 2008 rozgrywano tutaj również Mistrzostwa Warmi i
Mazur w Skokach przez przeszkody.
W 2009 roku Stadnine zamknięto, wyprzedano konie, sprzęt rolniczy i
wyposażenie. Będące i tak w kiepskim stanie technicznym obiekty niszczały. Po
15 latach od ogłoszenia pierwszego przetargu, w 2014 roku majątek szczęśliwie
znalazł nabywcę, który zapragnął tchnąć w obiekt nowe życie. Od tamtego czasu
możemy obserwować stopniowe odradzanie się tego wyjątkowego miejsca.
Powyższy opis to zaledwie maleńki fragment niezwykłej historii Kadyn.
Zainteresowanych odsyłam do bardzo dobrego opracowania autorstwa Wiesława
Kaliszuka. Na prowadzonej przez niego stronie Historia Wysoczyzny Elbląskiej, w
zakładce Cadinen znaleźć można wiele interesujących szczegółów, w tym mnóstwo
starych fotografii i zdjęć. Obrazy pokazujące Kadyny w czasach Wilhelma II
znajdują się także na portalu www.Suchacz.eu, w
specjalnym albumie Cadinen.